Młyn, bez którego dawniej nie mogła się obejść żadna osada, pojawia się w dziejach Lipnicy równocześnie z aktem założycielskim wydanym w roku 1326. Ów akt mówi, iż zasadźca (tu wójt) otrzymuje między innymi wieczyste prawo budowy młynów. Stan młynarstwa w Lipnicy możemy prześledzić w różnych zapisach i dokumentach jakie wytworzono na przestrzeni dziejów miasteczka.
Pierwsze wzmianka o istnieniu młyna (młyn wodny) w Lipnicy pochodzą z roku 1392, mowa w niej o Janie młynarzu z Lipnicy. Kolejne informacje o młynie pochodzą z lat 1395 i 1420. Więcej o lipnickim młynarstwie dowiadujemy się z dyplomu wydanego w 1457 r. Mowa w nim jest o dwóch młynach wójtowskich na Przedmieściu Dolnym, pobierany z nich czynsz wynosił łącznie 250 złp. W 1485 r. wójt Łukasz uposaża ołtarz w kościele parafialnym dziesięciną od mlewa (urobek) z dwóch młynów wójtowskich. W 1525 r. w Lipnicy Górnej pojawił się nowy młyn, młynarzem był w nim niejaki Szczepan, w 1530 r. płacił z młyna 24 grosze.
Mimo, iż młynarze nie tworzyli swojego cechu (nie było ich wielu), to zawód ten był niezmiernie ważny wśród miejscowego rzemiosła. Na ich produkcję trwał znaczny popyt, potrzeby wciąż rosły, w 1564 r. było sześć kół (młyńskich), w latach 1581 – 86 też sześć, w 1653 – pięć, w 1664 – trzy, a w roku 1680 ponownie pięć. Przypisać to trzeba rozwiniętej produkcji zbożowej, w 1529 r. wzmiankowano nawet istnienie lipnickiej miary zbożowej. Miasto posiadało też stary przywilej zezwalający na przemiał zboża i chmielu na słody wykorzystywane w piwowarstwie i gorzelnictwie. W okolicach Lipnicy istniały plantacje chmielu, który wykorzystywano w miejscowym browarze, wyrabiano w nim piwo lipnickie – „cervisia Lypniciensis”, eksportowano je także na rynki Bochni i Krakowa.
O istnieniu młyna w lipnickiej królewszczyźnie (starostwo niegrodowe) informuje też lustracja dokonana w latach 1659 – 64 przez wysłanników sejmu. W swoim sprawozdaniu lustratorzy piszą:
„Są trzy młyny na rzece Raybrodzkiej o jednym kole. W tych trzech młynach młynarze na trzeciej mierze, dwie są w arendzie […] Do poprawy młynów arendarz dwiema, młynarze trzecim groszem przykładać się i z siekierą do dworu na poprawkę powinni.”
O młynie na folwarku w Lipnicy Dolnej pisze też Kazimierz Brodziński w swoim pamiętniku wspominając lata spędzone we dworze (koniec XVIII w.):
„ Młyn wodny za łąką napełniał łoskotem tę cichą dolinę …”
Mapa Miega (lata 1783 – 91) rejestruje istnienie na terenie Lipnic czterech młynów, po jednym w Lipnicy Górnej i Dolnej oraz dwa w Lipnicy Murowanej. Na początku XIX w. były już tylko dwa młyny. Jeden z nich, ten na folwarku (o nim to pisał Kazimierz Brodziński), zakończył działalność jako młyn wodny po I-szej wojnie światowej, kiedy to ówcześni właściciele majątku Ledóchowscy, wybudowali powyżej młyn parowy.
Ale woda na młyn, ten ostatni (młyn Kuców) stojący nad młynówką, płynęła nadal aż po wczesne lata 50-te XX w., osobiście to pamiętam.
Opracowanie: Czesław Anioł