Biografie lipnickie – Kazimierz Brodziński. Część III – w Rajbrocie

Kolejnym etapem wędrówki śladami Kazimierza Brodzińskiego jest Rajbrot. Jacek Brodziński mógł dzierżawić lipnicki folwark dożywotnio (przyp. autora), toteż jego żona zmuszona została do jego opuszczenia. W sąsiedniej w stosunku do Lipnicy wsi – Rajbrocie, wzięła w arendę majątek ziemski rajbrockiej plebani. Kazimierz pozbawiony wraz ze śmiercią ojca środków do życia, zdał się na łaskę macochy przebywając u niej przez 9 miesięcy na przełomie 1804/5 roku.

Istotnym elementem jego edukacji i kształtowania się osobowości w okresie pobytu w Rajbrocie, były ulubione przez niego wycieczki do malowniczej grupy skał położonych na wzgórzu Paprotna, między Lipnicą Górną a Rajbrotem.
W lasach Paprotnej rozpamiętuje także swą sierocą dolę. W cytowanych już wielokrotnie „Wspomnieniach” pisze:

„ … póki jeszcze służyła jesienna pora chodziłem w pole i ukryty w gęstwinach układałem rymy …”

Tam też zbierała się w święta okoliczna ludność śpiewając religijne i patriotyczne pieśni ku pokrzepieniu serc, z myślą o przyszłości narodu, były to bowiem pierwsze lata trwania dramatu rozbiorów.

Tu, w czas rozbiorów co nas zniewolił, kiedy Królestwo starto już z map, młody Brodziński do skał się żalił i romantyzmu przenikał świat.

W miejscowych społecznościach ale i nie tylko, imię Brodzińskiego jako narodowego poety bodaj najbardziej rozsławiło owe skalne gniazdo wychodni piaskowcowych, zwane lokalnie „Kamieniami”, do których w młodości wędrował. Doceniając bowiem wielki patriotyzm Brodzińskiego, jego umiłowanie rodzinnej ziemi grupa działaczy bocheńskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego postanowiła nazwać ten skalny zabytek jego imieniem. Pierwotnie (od 1938 r.) rezerwat przyrody, dziś jako pomnik przyrody nieożywionej, są „Kamienie Brodzińskiego” cennym obiektem przyrodniczym i celem turystycznego poznania.

Brodzińskiego sława na skalne zabytki imię jego przeniosła.
I tkwią w ziemi kamienne cuda – przyrody pomniki, rzucone na szlak pogórskiej przestrzeni.

Pozbawiony jakiegokolwiek stałego zajęcia i towarzystwa ludzi znajdował spełnienie (do czego później się przyzna):

„W drzewach, ziołach i strumykach, nad któremi czas mój pędziłem”.

W Rajbrocie wzbudził się w Brodzińskim głód litgeratury i potrzeba wyrażania swych myśli poprzez poezję. Pomocne mu w tym był książki, których użyczał mu raj brocki organista. Wykorzystuje też melodie miejscowych piosenek słuchanych na wiejskich weselach, układał do nich własne słowa, zastępując nimi rodzime rajbrockie tematy.
O samym Rajbrocie wspomina na kartkach swego pamiętnika następująco:

„ … Wieśniacy Rajbroda różnili się od włościan okolicznych obyczajami, wymową, a nawet strojem zupełnie prawie odmiennym. Liczne chaty rozproszone po dwóch pasmach wzgórzystych, około niespokojnej, często wylewającej rzeki, przez samych tkaczów były zamieszkane. Trzaski warsztatów rozlegały się od świtu do zmierzchu, a wszelkie wzgórza i trawniki pokryte były blichującym się płótnem. Pola mało zasianego, natomiast prawie cała wieś składała się z sadów, w których najwięcej włoskich orzechów. Na małym placu równym, w dolinie, stary drewniany kościółek Marji Pannie poświęcony. Plebania była na cmentarzu, tak, że pod oknem prawie chowano.”

Kończąc w roku 1809 tarnowskie gimnazjum zakończył równocześnie Kazimierz Brodziński swe fizyczne związki z rodzinnymi stronami. Przez karierę żołnierza księcia Józefa Poniatowskiego (lata 1809 – 1813) dotarł w swych męskich latach na wyżyny polskiej literatury. Historia spłatała mu, jak to się mówi figla, jeden z najbardziej nienawidzących szkoły uczniów stał się zarazem jednym z najsłynniejszych jej absolwentów. Po latach powrócił jednakże w progi szkolne, ale już jako jej patron, wzór patriotycznych postaw i umiłowania lokalnej ojczyzny.
Przewijające się w tekście cytaty, jak już zaznaczano, pochodzą z podstawowego źródła wiedzy o Kazimierzu Brodzińskim, a zwłaszcza czasu jego młodości, nigdzie indziej nie spisanych, tym źródłem są: „Wspomnienia mojej młodości”, jest to jego pisany autoportret. Z tego okresu wyniósł Brodziński bogatą moralną siłę, która ukształtowała jego charakter, umysł i stosunek do przyrody i ludzi.

„Wspomnienia” zaczął Brodziński pisać gdy miał 15 lat, będąc wtedy uczniem tarnowskiego gimnazjum. Początkowo była to forma dziennika, od lat 30-tych (XIX w.) nadał im obecną, literacko opracowaną postać.
„ … Dzień 18 czerwca (1806 r.) jest dzisiaj, w którym zacząłem pisać dziennik, a przy zaczęciu go myśleć na upłyniony już wiek począłem. …”

„Wspomnienia” pisał z myślą o swojej ukochanej córce Karusi (Karolinie), by przekazać jej w tej formie historię swego życia. Gdy zmarł (1835 r.), Karusia miała 7 lat.

Tekst i zdjęcia: Czesław Anioł

By Lipnica Murowana

Lipnica Murowana to ziemia świętych, zabytków i palm