Dwór w Lipnicy Dolnej

Znajdujący się w Lipnicy Dolnej dwór wystawił pierwszy właściciel dawniejszej królewszczyzny, wykupując ją od skarbu austriackiego (po I-szym rozbiorze Polski w 1772 r. wszystkie dobra królewskie przeszły na własność zaborcy).
Poprzednikiem tego obiektu był stary drewniany dwór dawniejszych rządców, ostatnim jego gospodarzem był Jacek Brodziński (ojciec poety Kazimierza Brodzińskiego), który dzierżawił go wraz z folwarkiem od starosty F.J. Moszyńskiego. Dworu Brodzińskich już nie ma, był to obiekt drewniany, parterowy i stał bardziej na wschód od obecnego, bliżej rzeczki (Piekarski Potok). Kazimierz Brodziński tak później go opisał:

„ … Dwór, w którym ojciec mój mieszkał leżał w dolinie otoczonej rzeką niewielką, która z góry spadając, za każdym deszczem wzbierała, a po kamienistym łożu z podnóża gór i skał płynąc, szum wielki wydawała. Chaty rozrzucone na górach między sadami, czarujący w jesień dawały widok ku wschodowi. Od dworu była za podwórzem i stawem rozległa łąka …”.

Po Jacku Brodzińskim, który zmarł w 1804 r. i kilkunastu latach stanu zawieszenia statusu tej posiadłości (pozostawała w zarządzie Ekonomii Niepołomickiej), wykupuje ją na własność w 1828 r. Kazimierz Janota Bzowski herbu „Nowina”.
Bzowski budując nowy dwór w  latach 30-tych XIX w. dokonał zapewne rozbiórki starego i poza wskazówką, którą pozostawił poeta, nie ma śladów jego lokalizacji. Jego położenie ukazuje za to austriacka mapa (mapa Miega z lat 1779 – 83).
Obecna budowla nie przypomina tradycyjnych szlacheckich dworów jakich wiele jeszcze spotkać można w bliższej i dalszej okolicy, z tegoż też tytułu nazywano go lokalnie pałacem. Jest to obiekt wzniesiony w stylu neoklasycystycznym, na wzór pałaców wiejskich we Francji,  murowany i piętrowy. Budowla założona została na planie prostokąta o trzech wewnętrznych traktach. W ścianie frontowej wyróżnia się wgłębny portyk, nad którym (piętro) mieści się loggia ozdobiona galeryjką. Dach kryty jest dachówką, jest to dach typu czterospadowego.
Wokół rozciąga się park, w którym zachowały się do dziś, tylko pojedyncze drzewa rzadkich gatunków i ozdoba dawnych parków, romantyczny „kopiec – mogiła”. Jeszcze po II-giej wojnie światowej dwór otaczał wysoki kamienny mur, w obręb którego prowadziła od strony zachodniej brama główna, zaś w narożniku południowo-wschodnim usytuowana była brama gospodarcza, mniejsza. Obie bramy wspierały się na murowanych filarach zwieńczonych kamiennymi lwami, strzegły symbolicznie pańskiej rezydencji.  Dwa z nich spoczywają jeszcze do dziś przed wejściem do dworu. Kamień z rozebranych murów posłużył do utwardzenia drogi biegnącej z Liponicy Murowanej do Lipnicy Dolnej. (obecna droga nr 966).  Długie lata trwały także położony po północnej stronie dworu budynek „czworaków”.
Z budową dworu i początkowym okresem obecności Bzowskiego w Lipnicy, wiąże się w pewnym sensie pożar jaki strawił drewnianą zabudowę Lipnicy w roku 1828. K. Bzowski zaproponował wówczas mieszczanom lipnickim odbudowę miasta (przeniesienie go) w rejon budowanego przez siebie dworu; oferował w tym celu swe grunta. Dwór w tym założeniu stanowić miał jedną z pierzei planowanego rynku, a ufundowana przez Bzowskiego w 1837 r. figura św. Floriana stanęła nawet po jego środku, miała odtąd strzec „Nowego Miasta” od pożarów. Pamiątką tych wydarzeń jest napis na trzonie figury św. Floriana: „Na pamiątkę założenia Rynku tego, rok 1837”. Miasto ostatecznie w proponowanym przez Bzowskiego miejscu nie powstało, ale zachowała się za to nazwa: „Nowe Miasto”. Po śmierci Kazimierza Janoty Bzowskiego (1862 r.), lipnicki majątek wraz z dworem przejął na krótko jego syn Izydor.
Kolejnym właścicielem lipnickiego dworu został w 1872 r. hrabia Kazimierz Lgocki herbu „Orla” (Szaszor), właściciel ziemski z sąsiedniej Tymowej.
Hrabia nie był częstym gościem w swoim majątku, z tego też powodu dwór szybko podupadał. Podróżujący przez Lipnicę w roku 1879 lwowski dziennikarz  Antoni Roole takie zanotował o nim spostrzeżenie:

„… Obok domu murowanego, żółto pomalowanego, który był niegdyś dworem, a dzisiaj opuszczony, bo nikt nie chce w nim mieszkać, z powodu złych duchów, co w nim mają pokutować …”.

Po 10-ciu latach, dwór mimo tak niekorzystnej o nim opinii zmienił właściciela, kupił go hrabia Antoni Halka Ledóchowski herbu „Szaława”.
Dwór został odrestaurowany, wykonano przybudówkę z pokojami gościnnymi pomiędzy nim, a budynkiem gospodarczym. Na parterze było pięć pokoi i duży hol, na pierwszym piętrze siedem pokoi i balkon. Dom gospodarczy, w którym mieszkała służba, był połączony z pałacem poprzez zadaszony ganek. Ponadto ganek, rozbudowany w stronę parku, mieścił skromne cztery pokoje z pięknym widokiem na park.

… Jaśnieje z daleka co potwierdzisz wzrokiem,
Dwór biały na wzgórzu rozległym przed nami,
Stanąwszy w tle Lipnic, stał się ich widokiem.

Po śmierci Antoniego Halki Ledóchowskiego w 1886 r., dziedziczką Lipnicy została jego żona Józefina, zaś gdy jej też zabrakło na tym świecie (rok 1909), majątek przejęła (po I-szej wojnie światowej) ich córka Franciszka, ożeniona ze swym kuzynem Mieczysławem Ledóchowskim. W ich rękach, a od śmierci Mieczysława w 1935 r., ona jako samodzielna dziedziczka dóbr, pozostawała ich właścicielką do stycznia 1945 r.
Rodzina Ledóchowskich obecna w Lipnicy przez 83 lata, nadała swoim dobrom bez mała kultowy charakter, a już z pewnością wniosła tu nową jakość, a dwór zyskał powszechne miano „Dworu Ledóchowskich”.
Obecnie budynek i otaczający go park jest własnością Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.

… Ten dwór  na wzgórzu w swym dziedzictwie święty, i jaśnieje  tutaj kult świętych poczęty. …

Tekst i zdjęcia: Czesław Anioł

By Lipnica Murowana

Lipnica Murowana to ziemia świętych, zabytków i palm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *